wtorek, 27 listopada 2012

Przespana cała noc!

Córa!,  w końcu przespałaś całą noc. I to w noc kiedy rozpoczęłaś 15 miesiąc życia:).
Troszkę czekaliśmy na tą noc, ale i tak wstawałam sprawdzić czy wszystko u ciebie ok. Tak więc ty spałaś a ja i tak czuwałam. No w końcu taki nawyk mógł mi zostać.

Zaczęło się od tego, że przestaliśmy Ci podawać mleko podczas snu. A zaraz po tym nauczyliśmy Cię zasypiać samej. Więc nasza rutyna wieczorna to kolacja, kąpiel, tulanki wyciszanki i spać. Kładziemy Cię w łóżeczku, włączamy pozytywkę i wychodzimy. Pierwszy dzień płakałaś ok 20 min, na drugi dzień 5 minut, w kolejne dni po minucie. Teraz właściwie przestajesz płakać jak tylko mama lub tata zniknie Ci z oczu:) Myślę, że to dzięki temu, że umiesz sama zasnąć nawet jak się wybudzisz, możesz przespać całą noc.
 Twoje spanie bardzo mnie bawi. Masz sto pozycji podczas jednej nocy i rzadko śpisz na pleckach a jeszcze rzadziej w dobrym kierunku:). Taka nocna wędrowniczka! Zasypiasz natomiast na pleckach i cwaniacko wkładasz rączki pod głowę! Świetnie to wygląda. Stąd też wiem, że jesteś śpiąca. Nawet w ciągu dnia jak siadasz mi na kolana i zakładasz rączki za głowę to wiem, że czas na drzemkę.

Piętnasty miesiąc rozpoczęłaś bojowo. Chyba nas sprawdzasz. Czasem coś ci "odbije" i rzucasz się i krzyczysz i nie wiemy o co ci chodzi...albo denerwujesz się, że czegoś nie chcemy Ci dać. Jeśli jesteśmy w domu to sadzamy cię na macie i czekamy, aż się wykrzyczysz. Po prostu ignorujemy twoje wrzaski. Zazwyczaj sama przychodzisz się przytulić, bądź jak cie zachęcę i powiem 'chodź do mamy' to szybko przychodzisz i tulasz się do mnie. Pewnie sprawdzasz na ile możesz sobie z nami pozwolić haha.

A tak w ogóle to jesteś najfajniejszą dziewczynką na świecie. I ciągle komuś machasz, od kiedy się nauczyłaś. I mówisz 'pa' jak ktoś wychodzi lub jak ty wychodzisz np. z przedszkola.
Nawet jak dzwonie z pracy do taty a ty jesteś obok i mnie słyszysz to mówisz 'pa'.

Nadal uwielbiasz muzykę i tańce. I chyba to są Twoje ulubione zajęcia w przedszkolu. Umiesz już podnosić rączki i wykonywać jakieś ruchy, takie układy taneczne. Fajnie to wygląda. Zaczynasz tańczyć nawet na dźwięk telefonu. Wszędzie słyszysz muzykę.
Oto kilka zdjęć z ostatnich dni, bo nie ma jak obrazowo przedstawić Twoje "dorastanie".

UPS. Nie mogę dodać zdjęć. Za mało miejsca na koncie. Trzeba wykupić więcej miejsca. Ja tego nie zrobię ponieważ mam inne plany i nie miałoby to sensu. Zdjęcia dodam niedługo.


niedziela, 18 listopada 2012

Taka mała, a taka mądra!


Maya, masz 14 miesięcy i od kilku tygodni dreptasz sama. Tak od około tygodnia przestałaś się bać i sama wybierasz sobie cel, wcześniej musiała być mama, tata, babcia lub dziadek lub inna osoba.
Pierwszym, bezosobowym celem była pralka i wcześniej wywalone z niej ciuchy (przez Ciebie oczywiście). 
Twoje chodzenie sprawia nam dużo radości, wyglądasz troszkę, jak to ciocia Sylwia ładnie ujęła,  Frankenstein. Ręce do przodu i pomalutku stópka za stópką. 
Niesamowite jest to, że jesteś taki mały chodzący człowieczek!  Świetnie wyglądasz i przy tym super to dla ciebie zabawa, przejść z kącika zabaw do np pralki (którą uwielbiasz). I cieszysz się i czasem nawet sobie zaklaskasz.
Piękny etap. Z dzidzi zrobiłaś się taka mała, śliczna i przesłodka dziewczynka! 

Kolejna rzecz, która sprawiła na radość to robienie papa. Tak wiem, już dawno dzieci to pokazywały, ale nie ty skarbie...Ty najpierw powiedziałaś 'pa' a dopiero potem zaczęłaś machać. Oczywiście jak ci się zechce..Muszę ci się przyznać Mayeczko, że cieszyłam się bardzo jak kilka razy z rzędu pomachałaś np. panią w przedszkolu. Nie wiem dlaczego takie małe rzeczy tak cieszą, ale cieszą najbardziej na świecie!

Kilka dni temu wyszedł Ci kolejny ząbek, górna lewa jedynka. Troszkę nam popłakałaś jak to się działo ale było zdecydowanie lepiej niż przy pierwszych ząbkach. 

Od trzech dni staramy się z tatusiem oduczyć cię picia mleka, w nocy. Lekarze mówią, że jesteś już 'za stara' na takie nocne wybudzanki a twój żołądek przetrwa całą noc.
Poza tym picie z butelki źle wpływa na ząbki a dojenie smoka na zgryz. 
Pierwsza noc była bardzo ciężka, płakałaś bardzo dużo i ciężko tak patrzeć jak płaczesz, ale to dla Twojego dobra, więc daliśmy radę. Druga noc przebiegła znacznie lepiej, zdecydowanie mniej płaczu. Trzecia noc jest dzisiaj, zobaczymy czy to będzie ostatnia ...Jeśli tak, to będzie oznaczać, że mama prześpi całą noc od dawien dawna (pomijam wakacje w Polsce kiedy to miałam okazje przespać całą noc).

Pierwsze świadome słowa. Od jakiegoś czasu mówisz 'peb beb' co oznacza pib bib. Tego nauczyła Cię ciocia Marta. Dotykasz czyjegoś nosa i ktoś musi zrobić pib bip. Na początku pokazywałaś paluszkiem na nosa, i to oznaczało, żeby ten ktoś nachylił się do Ciebie, żebyś mogła zrobić pib bip. Teraz pokazujesz paluszkiem i mówisz 'peb bep'.
Mówisz też 'pec', co oznacza pić. 
Mama i tata też mówisz już świadomie. Ostatnio oglądaliśmy z tatusiem film a ty między nami wedrowałaś i nas zaczepiałaś. No to ja mówię do Ciebie:
Powiedz ma-ma..
Na to Ty:
Ma-ma
Ja i tatuś popatrzyliśmy na siebie jakbyśmy kosmitę zobaczyli nobo przecież jesteś za mała, żeby coś rozumieć...przynajmniej tak myśleliśmy..
To ja pytam znowu:
Maya a powiedz ta-ta..
Na to Ty:
Ta-ta
No i w tym momencie stwierdziliśmy, że jesteś najfajniejszym dzieckiem na świecie! I najmądrzejszym i najpiękniejszym...
Ach! I jeszcze miał potrafisz powiedzieć.  Oczywiście kochasz koty...ciekawe dlaczego:)

Z nowinek, to jeszcze ci powiem, że jesteś zazdrosna jak trzymam na rękach Kalinkę, córcie cioci Ani Fazer. Zaraz dreptasz w moją stronę, miziasz do mnie i na kolana siadasz i całować mnie chcesz..
Trzeba jednak przyznać, że dla Kaliny jesteś bardzo miła. Całujesz ją co chwilkę no i cacy cacy robisz bardzo delikatnie. Ciocia Ania nie może się nadziwić jaka jesteś delikatna, ponieważ dzieci zazwyczaj czucia w rekach nie mają. Ty wydajesz taki cichutki odgłos i tak delikatnie głaszczesz Kalinę. Super to wygląda.

I jeszcze jedno. 
17 Października 2012r poszłaś pierwszy raz do żłobka! Dwa dni w tygodniu po kilka godzin. Na początku bardzo płakałaś, ponoć dzieci tak robą, żeby wzbudzić w rodzicach poczucie winy..
 Po trzech dniach, przestałaś płakać! Ciszyłam się bardzo, że już lubisz to miejsce. I sama wyciągasz rączki do Vicky, twojej opiekunki. Super! I jak Cię odbieram to zaczynasz się popisywać, skakać i raczkować w moją stronę. Tak jest zdecydowanie lepiej.  Ponoć lubisz zajęcia z muzyką i tańcami. Lubisz też bawić się na dworze i w tzw. sensory room, taki pokój jak 'kulki'. 

W domu też uwielbiasz się bawić grającymi zabawkami i kochasz klocki! Ostatnio lubisz bawić się kostką, tam są klocki które się przesuwa po takich labiryntach. 
W samochodzie sobie śpiewasz, coś co brzmi jak lalala lub nanana. Słodziak!
Wiesz, że jak stajemy przed windą to trzeba nacisnąć guzik i oczywiście to ty musisz go nacisnąć. 
Na spacerach wolisz już sama chodzić, co oznacza bardzo długie spacery...
Uwielbiasz wieczorami wygłupiać się na łóżku, tak tuż przed zaśnięciem. Skaczesz i wariujesz. 
Jesteś bardzo całuśna! Lubisz jak Cię przytulamy i całujemy. I sama też przychodzisz i sie nastawiasz do całowania. Szczególnie przed zaśnięciem i zaraz po przebudzeniu. Czasem obejmujesz moją twarz  swoimi malutkimi rączkami i przyciągasz do siebie żeby dać ci buzi. Uwielbiam to. 
Lubisz też jak ktoś cię głaszcze po karku. I jeśli za szybko przestanie, bierzesz za rękę i kładziesz z powrotem na kark. Przekomiczne!

Dziesiatki małych rzeczy, które są teraz codziennością, a które ciągle wprawiają nas w zachwyt!


Wygłupy przed spaniem

Ucieczka



Poznajesz Kalinkę

Uwielbiasz Taty kask





Tatuś nie lubi Cię czesać po kąpieli..

Kalina



Ulubiona pozycja do spania


Grzecznie odprowadzasz gości za drzwi

Twój pierwszy chłopak, Oktawian

PMS

Idę do przedszkola

Jedziemy na zakupy



Pełny luz

Tatuś demonstruje jak nosić beret, ty go zrzucasz cały czas...

Spacerek po centrum pięknego Bradford:)












sobota, 3 listopada 2012

Dla Oleńki

         
                             
           Taka maleńka, a zmieniła cały nasz świat,
         Śpiąca Królewna,
         Której nie wybudzi mamy płacz,
          
         Tak w środku boli!
         Tak tęskno nam...
         Taki pusty jest dom
         I każdy na przyszłość plan.

         Lecz przyjdzie kiedyś spokoju czas,
         I zrozumiemy Oleńko, Twój OK znak.                   

             

sobota, 13 października 2012

Twój Roczek

Na Twoje pierwsze urodzinki pojechaliśmy do Polski. Nie mogliśmy zrobić inaczej, pierwsza wnusia ma urodzinki więc najlepiej spędzić je z babciami i dziadkami. Nie obyło się bez ciotek i wujków i nawet pradziadkowie przybyli. Dużo serdecznych gestów i życzeń otrzymałaś. Nawet osoby, które nie były na twojej małej imprezce urodzinkowej, obdarowali Cię prezentami. 
Dziękujemy wszystkim za ten czas. Fajnie jest być blisko...
Ty,  moja kochana córeczko byłaś dość marudna w ten dzień, dopiero pod koniec imprezki (tj obiadu w Myśliborzu)  rozkręciłaś się. Pewnie dlatego, że się wyspałaś. Tak, tak, przespałaś połowę imprezy:)
Ja i Tatuś chyba troszkę przejęliśmy się rolą...jacyś zestresowani lekko chodziliśmy. No ale przecież nie co dzień obchodzi się urodzinki pierwszego dziecka.  Tak czy owak było miło, nastroje dopisały i dostałaś masę super prezentów. Zgarnęłaś nawet kaskę. Taka mała a już jej koperty znoszą :)
Tak więc na pierwsze urodzinki dostałaś super drewniane klocki na takim super wózku i od razu je polubiłaś. Na tym etapie, klocki to dla ciebie świetna zabawka:)
Dostałaś również swój pierwszy laptop. Mieliśmy nadzieje, że 'odczepisz się' od naszych ale niestety tak się nie stało. Generalnie, wolisz prawdziwe zabawki...
Dostałaś też świetny różowy jeździk ale niestety bałaś się na nim jeździć. Myślę, że za miesiąc lub dwa zaczniesz się nim bawić, tj jak zaczniesz chodzić. Póki co świetnie idzie ci chodzenie za rączkę, powiedziałabym nawet, że to bieganie a nie chodzenie. Tak zasuwasz!
Dostałaś też piękną biżuterię od babci Danusi i dziadka Jerzego. Wśród prezentów znalazł się też cd player i super puzderko na pierwszy ząbek. Od nas dostałaś tableta, żebyś mogła oglądać swoje ulubione bajki w trakcie jazdy samochodem. Mam nadzieje, że plan wypali bo za długo to ty w foteliku nie usiedzisz:).
Za pieniądze, które dostałaś od pradziadków i od Babci Krysi i Dziadka Mirka planujemy urządzić Ci Twój pierwszy pokoik. 



Poranek urodzinowy przepiegał jak co dzień:)

Kotki bardzo cię interesują

Odpoczynek w objęciach taty

Tort 'domowy'

Wyglądałaś jak mała księżniczka

Każdy chciał Cie wyściskać i wycałować






Wybierasz z menu swój obiad urodzinowy:)

Wujek Peter Cię zaczepia



Mała damesa









Pradziadek zatańczył z Tobą i zaśpiewał Ci 'Laleczko, moja laleczko"







Bawisz się prezentem




Włosy-najlepsza zabawka!


Ciocia karmi Olę:)








Podsumowując. Rok minął a ja mam wrażenie jakbyś była z nami od zawsze. Nie wyobrażamy sobie życia bez Ciebie! Dajesz nam mnóstwo radości i uśmiechu! Każda nowa rzecz, której się nauczysz, każdy gest,  to wszystko jest dla nas tak wspaniałym przeżyciem jakby to był nasz wielki sukces. Jest coś magicznego w wychowaniu dziecka. Owszem jest i dużo sytuacji, które męczą i doprowadzają do płaczu ale na szczęście każdy uśmiech dziecka i każdy mały gest, zaklaskanie rączkami czy mrugnięcie oczkiem i już się zapomina, że dziecko dało w kość. I to jest pewnie ta magia. Teraz właśnie patrzę na Ciebie i buzia mi się śmieje bo słuchasz swojej ulubionej piosenki tj kaczuszek i tańczysz, kiwasz się i przyśpiewujesz! Nie ma bardziej wspaniałego widoku jak widok dziecka, które się uczy i rozwija! A dzieje się to z dnia na dzień- niesamowite! Jesteś naszym skarbem i dzięki Tobie nasze serducha urosły ośmiokrotnie!