środa, 28 marca 2012

Wybieramy nowy wózek

Wczoraj pojechaliśmy na Forster Square pooglądać wózki bo trzeba coś zakupić dla naszej niuni. Niestety stwierdziliśmy razem z Tatą, że w Anglii nie ma dla Ciebie wózka! Jest dużo fajnych ale jak się nimi 'powozi' to mam wrażenie, że się rozlecą...tamten wózek postawił wysoko poprzeczkę. :)
Przy okazji pooglądaliśmy zabawki z czego Tatuś nie był zadowolony-ma chyba uczulenie na sklepy (niestety)!
Tuż przed wyjściem na zakupy-zbierasz siły..?

W drodze do ToysRus

Luzara-a ty umiesz tak zarządzić nogą?

Maya wybiera miniaka:)

Dzisiaj dzień jak co dzień, byłyśmy na poczcie ale sama droga na pocztę średnio Ci się podobała ponieważ słoneczko świeciło Ci prosto w oczy! Pieluszka załatwiła problem.

miałaś zasnąć ale wolałaś pofiglować 
W drodze na pocztę

Tylko kokardy brakuje...


Zabawy z koleżanką

Nie mogę się Tobą nacieszyć! Uwielbiam jak leżymy razem a ty się wiercisz i kręcisz i mnie zaczepiasz i kopiesz nóżkami, masz wtedy tak cudowne oczka, takie bystre i tak radosne, że nie da się tego opisać.
I tak dużo się śmiejesz-boski masz uśmiech i śmiech!


wtorek, 27 marca 2012

Fotki z ostatnich 2 tygodni


W Niedzielę miały miejsce różne dziwne rzeczy. Ja i Tatuś dokształcaliśmy się, Ty bawiłaś się u Mirońscy Familly a ktoś kradł Ci wózek. Szkoda ale jak to mówią rzecz nabyta, kupimy nowy:)

Tylko u taty tak zasypiasz

Mój kurczaczek z wielkim serduszkiem

Chora Maya

W nowym nosidełku

Kuzynka Kalinka

Country girl

Na seminariach w Telford a ty z Ciocią Sylwią

Telford

W pożyczonym wózku 

Justem już duuża





poniedziałek, 26 marca 2012

Dzisiaj kończysz 6 miesięcy :)

Kochanie moje, dzisiaj o 10.03 am skończyłaś 6-ty miesiąc! Jesteś taka mała śmieszka. Masz swoje kaprysy oczywiście ale póki co od kilku dni jak ręką odjął twoje marudzenia! Nawet dzisiaj w nocy wstałaś tylko 2 razy tj o 4 am i o 7.30 am! W końcu się wyspałam hehe..
Jakaś bardziej pogodna się stałaś i masz apetyt lepszy...to pewnie wiek robi swoje:)
Zjem Cię kwiatku jeden!

Starzeję się! Już 6 miesięcy mi stuknęło!

Umiesz już sama się bawić ale musisz siedzieć, nie można Cię kłaść bo się szybko nudzisz. Jesteś na etapie doskonalenia już zdobytych umiejętności: sięganie, chwytanie rączkami wszystkiego co popadnie, nawet małych rzeczy. Potem oczywiście ląduje wszystko w Twojej buziuni - ale tak właśnie poznajesz świat:)
Siedzisz coraz pewniej, jak trzymam Cię za rączki to nawet stoisz! Jedyne czego jeszcze nie robisz to nie przewracasz się z plecków na brzuszek i odwrotnie. Poćwiczymy i będziesz się przewracać jak ta lala:)
Jesz już zupki, Twoja ulubiona to marchewkowa, nie przepadasz za dyniową. Mięska jeszcze Ci nie podaję ale już nie długo...

Nowa zdolność to przeżywanie emocji! Nie możemy się z Tatą nadziwić jak potrafisz się ekscytować np. jak ja udaję, że Cię gonię a Ty z Tatą uciekacie...aż piszczysz tym swoim świetnym głosikiem i ruszasz nóżkami i rączkami jakbyś sama chciała uciekać!
 Nie da się tego opisać - bezcenne!

Leżąc bawisz się nóżkami - oczywiście chcesz wsadzić nóżki do buzi ale brakuje Ci jakiś centymetr czy dwa do osiągnięcia celu:)

Bardzo lubisz muzykę-uspakaja Cię i rozwesela. Jak płaczesz mi w samochodzie a ja nie mogę po raz kolejny zatrzymać się na pasie awaryjnym żeby Cię uspokoić to pogłaśniam muzę i już jesteś cichutko! Nawet zabawki wolisz te z muzyczką lub te szeleszczące na różne sposoby. 
Zawsze się uśmiechasz jak słyszysz klaskanie,  interesuje cie nawet jak udaję, że wcieram krem w ręce! Generalnie różne odgłosy robią na Tobie wrażenie np.  mlaskanie, klikanie, uderzanie o coś rękami, muzyczki w zabawkach no i szumienie. Przy szumieniu się uspakajasz i zasypiasz.

Dzisiaj Tatuś odpalał motocykl przy tobie a ty nic, zero płaczu!
Nasza mała motocyklistka!


Podsumowując-jesteś świetna, zainteresowana wszystkim i wszystkimi. Nasza! Tylko nasza!
Muszę się czasem hamować żeby Cię nie ścisnąć za mocno-taka jesteś słodziutka i kochana! I jak gaworzysz i jak się bawisz moimi dłoniami i włosami i jak mnie gryziesz gdzie popadnie...wtedy czuję tak wielką miłość i tak Cię uwielbiam, że czasem myślę że Cię zacałuje, zatulam i nie wypuszczę z rąk!  
Jak tak czytam to co napisałam to stwierdzam, że żadne słowa nie wyrażą tego co do Ciebie czuję...


W przeciwieństwie do mamy lubisz wodę

W foteliku Olivii

Języczek z dedykacją dla Babci Krysi

Plac zabaw Mai









niedziela, 18 marca 2012

Kilka zdań o poprzednim tygodniu

Ostatni tydzień był w miarę spokojny i bez większych przygód. Fajne rzeczy oczywiście się zdarzały, np. jak wyszłyśmy na spacer po bułeczki to sklepikarz mi Ciebie zabrał bo nie mógł się na Ciebie napatrzeć.  Oprowadzał Cię po sklepie, zabrał nawet na zaplecze żeby Cię pokazać żonie i córce...generalnie jakoś ludzie miękną na Twój widok! Ale nawet jak by ciebie ktoś zabrał to zaraz by mi Ciebie oddał, nie wytrzymałby długo twoich krzyków i płaczu - taką masz już formę wyrażania niezadowolenia...
W piątek byliśmy na basenie w Queensbury. Fajnie było i nawet nurkowałaś...ja się bałam Cię 'zanurkować' po takiej długiej przerwie- tatuś się nie bał :) 
Niestety nie mamy zdjęć ponieważ jest to zabronione na angielskich basenach. 
Małe dziewczynki ciągle do Ciebie podpływały i śmiały się z Twojego języka - bo cały czas mieliłaś jęzorkiem. (coś jak na zdj jak leżysz na brzuszku).
O czym by tutaj jeszcze wspomnieć...aha, byłyśmy na wyprzedażach w Manchesterze, na których kupiłam Ci super fajna kierownice, za którą przepadasz! Żadnej zabawce nie poświęciłaś tyle uwagi. Z taka pasją walisz (bo na pewno nie dotykasz) po klawiszach i kierownicy....


Na targach byłaś nieznośna, po godzinie twojego marudzenia byłam bardziej zmęczona niż po całym dniu  jeżdżenia z kursantami..., nawet z Nadią...poza tym ciężko nosić Cię na rękach i pchać wózek po sali wypełnionej ludźmi z wózkami...no nie wspomnę, że pogrzebanie w rzeczach to już marzenie. No i jak ty się rozpłakałaś to zaraz dziecko obok zsolidaryzowało się z Tobą i też zaczęło płakać...i zaraz po tym kolejne dziecko zaczynało i wtedy postanowiłam, że musimy się zmywać bo będzie na nas:)
Dostałaś też dużo komplementów od różnych ludzi, takie tam słodzenie i jeden inny, że masz bardzo świadome spojrzenie jak na półroczne dziecko:) Świadome to masz na pewno wymuszanie krzykiem rożnych rzeczy... :). Najczęściej noszenie na rękach-tak lubisz oglądać świat!


Wkleję kilka fotek z naszych spacerów i ogólnie z tego tygodnia.
Wracamy z apteki przy Thorton Rd

Po spacerku zawsze odwiedzamy tatę w garażu:)

 W tym tygodniu siedziałaś na pierwszym ścigaczu...mam zdjęcie:)


Na Hondzie CBR

Na szczurze (rat bike)

Miałaś frajdę z darcia chusteczki

Stópki to ciągle Twoja najlepsiejsza zabawka

Takie tam gaworki

Słodziutka!

Nocne zakupy w Keighley

Manchester-w drodze na zakupy

Z nami w łóżku śpisz ostatnie godziny nad ranem-jesteśmy leniwi i nie chce nam się wstawać co parę minut żeby podawać Ci smoczka...

Języczek robi furorę

Niespełna pół roku temu leżałaś w wózku w tym ogródku jeden dzień po urodzeniu  a teraz już sama siedzisz na krzesełku!
Miałaś tutaj 2 albo 3 dni!


A tutaj już prawie pół roczku!
 W tym pubie  byliśmy z twoim tatą i właściwie już z Tobą - tyle, że jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży! Najśmieszniejsze jest to, że się pokłóciliśmy o to jak to będzie jak już będę w ciąży i że nie będę mogła się napić piwa przez rok a faceci to mają łatwiej i jakie to niesprawiedliwe...tata zaoferował, że też nie będzie pić ale uwierz mi, nie dałby rady:) Pewnie już mi hormony dawały popalić :)
Pub blisko domu- z pozdrowieniami dla wujka Pawła :) Lubi wypić tam piwko...




Grająca stonoga-kupiłam na prezent ale postanowiłam, że ty ją dostaniesz